0034 966 444 615 | |
wynajem@ibermaxx.pl | |
12080525 ibermaxx |
Nie tylko Sewilla i Malaga stanowią o ekonomicznym, gospodarczym, społecznym i kulturalnym potencjale Andaluzji. Ten niezwykle żywiołowy region leżący na południu Hiszpanii, swoim potencjałem mógłby ze spokojem obdzielić cały kraj. Do najważniejszych regionów Andaluzji zalicza się także Kadyks, a do najciekawszych i najbardziej intrygujących miast w tej części Hiszpanii należy średniej wielkości San Fernando. Powiedzieć o tym mieście, że najlepiej oddaje hiszpańską naturę, to nic nie powiedzieć. San Fernando, pełne pięknych plaż i wspaniałych zabytków to prawdziwa perła Andaluzji.
Gdybyśmy użyli stwierdzenia, że obszar, na którym położone jest miasto, jak i całe okolice Kadyksu, przez większą część swojego istnienia były w przeszłości miejscem ogarniętym permanentną wojną, z cała pewnością słowa te nie byłyby żadnym nadużyciem. Pierwszymi osadnikami tych terenów byli Fenicjanie, którzy wprowadzili niezwykłe osiągnięcia cywilizacyjne, z korzyścią dla wielu następnych pokoleń. W późniejszych czasach, dominującymi grupami etnicznymi w Basenie Morza Śródziemnego stali się Kartagińczycy, Rzymianie, Wizygoci, a w średniowieczu – Arabowie. Dowodzi to, że tereny Kadyksu i San Fernando przez lata były obszarami masowej wędrówki ludów, nierzadko znaczonej krwią.
Populacja miasta stanowi jedną z najbardziej interesujących jego zagadek. Obecnie (wg danych z 2014 roku), liczba mieszkańców San Fernando liczy ponad 96 tysięcy osób. W samej Andaluzji daje mu to 13. miejsce pod względem liczby ludności. Co ciekawe, intensywny wzrost liczby mieszkańców tego nadmorskiego miasta, przypada na kilka ostatnich dziesięcioleci. Przez wiele lat ilość mieszkańców oscylowała w okolicach 30 tysięcy, dopiero po II Wojnie Światowej zaczęła intensywnie rosnąć, w efekcie czego w okresie 1950-2014 miasto zanotowało ponad dwukrotny wzrost liczby swoich mieszkańców.
Szukając opracowań, informacji i wzmianek na temat San Fernando, trudno o znalezienie chociaż jednej, w której nie natrafimy na związki miasta z Kadyksem. I nie ma w tym nic dziwnego, bowiem oba miasta dzieli zaledwie 14 kilometrów, a łączy o wiele więcej. Przede wszystkim wspólna historia, kontakty społeczne i ekonomiczne, a także współpraca w wielu dziedzinach i na najróżniejszych płaszczyznach. Edukacja i służba zdrowia mogą być tutaj najlepszymi przykładami.
W przypadku tej pierwszej dziedziny, mimo że w samym San Fernando nie brakuje doskonale rozwiniętych szkół (miasto szczycie się przede wszystkim najstarszymi i najbardziej prestiżowymi szkołami językowymi, w których nauczymy się m.in.: angielskiego, niemieckiego, czy francuskiego), to również w kwestii szkolnictwa korzysta z zalet swojego położenia obok dużej metropolii. W San Fernando znajdują się wydziały i obiekty campusu uniwersyteckiego w Kadyksie. Również tutejsze szpitale i ośrodki zdrowia ściśle współpracują ze stolicą regionu w kwestii administrowania, wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia.
Mimo wielu, tak oczywistych i całkowicie naturalnych związków między dwoma miastami, oddzielonymi od siebie zaledwie o kilka minut jazdy samochodem, traktowanie San Fernando wyłącznie jako przedmieść Kadyksu, byłoby głęboko niesprawiedliwe i krzywdzące dla mniejszego z tych miast, co w żadnym stopniu nie umniejsza jego potencjałowi. A ten na wielu płaszczyznach jest ogromny. Dawniej miasto, jak wszystkie inne popularne ośrodki, opierało się w dużej mierze na przemyśle i handlu. W obecnej chwili rolę coraz bardziej dominującego sektora gospodarki pełnią usługi. Porty i przemysł stoczniowy, to gałęzie gospodarki, które również rozwijają się bardzo dobrze.
Sama nazwa, a w zasadzie jej pochodzenie, w przypadku miasta San Fernnando stanowi niezwykle ciekawą historię. Przede wszystkim wiedzieć należy, że pierwotną nazwą miasta było Isla de Leon, zaś nazwa San Fernando pojawiła się w XIX – magicznym dla miasta i regionu wieku. Powstanie nazwy wiąże się z najbardziej podniosłym i bez dwóch zdań najważniejszym wydarzeniem dotyczącym miasta – ogłoszeniem w Kadyksie, trzeciej na świecie liberalnej konstytucji Hiszpanii. Nowa nazwa miasta od imienia monarchy – Fernando VII na stałe wpisała się w geografię Andaluzji i całej Hiszpanii.
Śródziemnomorski klimat zapewnia w okolicach San Fernando roczną średnią temperaturę na poziomie ponad 20 stopni Celsjusza. Najcieplejszymi miesiącami są tutaj sierpień i wrzesień, a fakt, że w zimnym i deszczowym zazwyczaj polskim październiku, w rejonie San Fernando temperatura dochodzi do 26 kresek z całą pewnością w niejednym z nas wywoła odruch tęsknoty za minionym latem. W San Fernando lato może nie trwa przez cały rok, jednak wielu z nas przyzna, że średnia temperatura 15 stopni w styczniu, wskazuje na całkiem przyjemną aurę zimowych miesięcy. Co ciekawe, najgorętsze miesiące w roku (czerwiec-wrzesień) niosą z sobą najmniejsze ilości opadów. W okolicach Kadyksu najmocniej pada na przełomie grudnia i stycznia.
Jeśli swoje pierwsze kroki na ulicy w San Fernando chcielibyśmy skierować w stronę jakiejś niezłej knajpki, w której fundują lokalne przysmaki, z całą pewnością warto pytać o poradę kogoś z mieszkańców miasta. Nie jest tajemnicą, że nie tylko San Fernando, ale cała część Andaluzji, w której miasto się znajduje, słynie z doskonałych ryb i owoców morza. Nie da się więc spędzić kilku dni ani poznać tutejszych tradycji, nie próbując specjałów jednej z licznych smażalni ryb. W zasadzie jedynym mankamentem tutejszych restauracji jest spora liczba gości i częsty brak wolnych stolików, Zdarza się, że trzeba na nie poczekać, jednak jeśli wysoka frekwencja stanowić ma najlepsze z możliwych świadectwo popularności i wysokiego poziomu lokalu, to w San Fernando zjeść po prostu trzeba. Świeże i pyszne krewetki, kalmary czy ostrygi wyglądają, pachną i smakują wybornie.
Właściciele knajp doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że wielu turystów ma nie lada problem z wyborem odpowiedniego menu, dlatego w tutejszych knajpkach prawdziwym hitem jest mix, czyli podawane z sobą np. kilka rodzajów owoców morza. Jednak menu w San Fernando to nie tylko krewetki czy ostrygi. Oprócz owoców morza, wielką popularnością cieszą się oczywiście smażone ryby. Jeśli zaś jesteśmy koneserami lokalnych napojów, warto sięgnąć po Tinto de Verano, czyli tradycyjne dla Andaluzji czerwone wino, sprzedawane w małych buteleczkach.
Po takiej uczcie, mamy dwie najpopularniejsze możliwości spędzenia wolnego czasu: zwiedzanie miasta lub wyprawa na plażę. Zarówno jedna i druga opcja zapowiada się niezwykle kusząco, zwłaszcza, że ani ciekawych miejsc, ani pięknych plaż w mieście nie brakuje. Zacznijmy od propozycji numer jeden. Jak to zwykle bywa w przypadku hiszpańskich miast z wielowiekową tradycją, również w San Fernando królują kościoły, zamki oraz słynne budynki użyteczności publicznej. Tutejsza architektura pochodzi z rożnych okresów, jednak zarówno efekty największej rozbudowy, jak i rozwoju miasta, datuje się na XIX wiek.
Zaczniemy jednak nietypowo, bo od… mostu. A właściwie od Zuazo – najważniejszej przeprawy mostowej w mieście, który uznawany jest za historyczną bramę do miasta. O jego roli najlepiej świadczy fakt, że jego pierwotna konstrukcja wybudowana została jeszcze w czasach rzymskich i spełniała rolę akweduktu, zaś obecny most powstał w średniowieczu. Swoje imię przeprawa zawdzięcza rodzinie Zuazo, która przyczyniła się do jego odbudowania. Nawet dzisiaj, w czasach zaawansowanych technologicznie konstrukcji architektonicznych, budowniczy i eksperci zwracają uwagę na nowatorskie, jak na tamte czasy rozwiązania, które zostały użyte przez konstruktorów średniowiecznego mostu. Odpowiednia konstrukcja nie okazała się bez znaczenia, gdyż most na przełomie stuleci bywał areną krwawych bitew, a najsłynniejsze starcie wojsk hiszpańskich z armią Napoleona zapisało się w historii hiszpańskich wojen o niepodległość.
Niemniej słynnym i niewiele młodszym od mostu obiektem w San Fernando jest miejski Ratusz. Budowla powstała w XIX wieku, imponuje swoim ogromem i monumentalną konstrukcją, co daje jej trzecie miejsce wśród największych hiszpańskich ratuszów oraz miano największego ratusza w Andaluzji. Dzieło słynnego architekta Torcuato Cayona ze wspaniałą fasadą, nie tylko z zewnątrz przyciąga wzrok. Poza wieloma funkcjami jakie sprawuje budynek - mieści się w nim na przykład miejska biblioteka – jest on pełen wspaniałych dzieł sztuki, tak artystycznej jak i użytkowej. Do najważniejszych zaliczają się z pewnością słynne schody zbudowane z marmuru.
Zamki i pałace w mieście zaliczają się do najpopularniejszych budowli, przez co każdy przewodnik po tym rejonie Andaluzji, zawiera co najmniej kilka najbardziej istotnych opisów. Na uwagę zasługuje z całą pewnością zamek Castillo de San Romualdo, swego czasu stanowiący twierdzę, należącą do wspomnianej wcześniej rodziny Zuazo. Najstarsze zachowane ślady potwierdzają, że zamek pochodzi z XV wieku, jednak w dokumentach znajdują się informacje o tym, jakoby zamek istniał już 200 lat wcześniej. Innym zamkiem, który z całą pewnością zasługuje na uwagę, jest położony na niewielkich rozmiarów wyspie Sancti Petri zamek, zbudowany pomiędzy XVI i XVIII wiekiem. Zamek odegrał ważną rolę w czasie wojen o niepodległość, kiedy został nieprzekształcony w warowną twierdzę.
Kościołów, które w San Fernando warto zobaczyć jest naprawdę spora liczba, jednak największą i najważniejszą świątynią w mieście jest kościół świętych Piotra i Pawła. Pochodzący z XVIII wieku, zbudowany jest w stylu neoklasycystycznym. Budowa świątyni trwała 12 lat, a jej znakiem rozpoznawczym są monumentalne dwie wieże, które spełniają również rolę dzwonnic.
Historia kościoła związana jest z pracami nad powstawaniem Konstytucji hiszpańskiej. Źródła podają, że w czasie kiedy powstawała Ustawa Zasadnicza, posłów można było spotkać w świątyni. W granicach miasta znajduje się również wojskowy kościół Św. Franciszka. To niejedyne miejsce kultu wojskowego na terenie San Fernando. W mieście znajduje się również mauzoleum, w którym spoczywają zasłużeni dowódcy wojskowi.
Po takiej dawce turystycznych emocji nie pozostaje nam nic innego, jak odpoczynek nad lazurową, krystalicznie czystą wodą Morza Śródziemnego, na jednej z licznych, niezwykle czystych plaż. Paleta doznań, przeżyć i emocji, towarzyszących spędzeniu chociaż jednego dnia w słonecznym San Fernando, pozwoli namalować piękne obrazy z tego miejsca.
Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.