0034 966 444 615 | |
wynajem@ibermaxx.pl | |
12080525 ibermaxx |
Piłka nożna to sport popularny na całym świecie, jednak piłkarze w Hiszpanii urastają do miana bohaterów narodowych. Ich losy śledzą kibice, dziennikarze, ale także ludzie, którzy na co dzień nie utożsamiają się z żadnym klubem, za to pragną uczestniczyć w wielkim zbiorowym festiwalu emocji i radości, jakie zapewnia piłka nożna. A że Hiszpanie w tej dyscyplinie są światową potęgą, to najczęściej ich rodakom towarzyszy poczucie sukcesu i wielkiej dumy, jakiej przez lata nie była im w stanie dać kultura, gospodarka, polityka, ani nic innego. Piłka stała się odpowiedzią na potrzebę zbiorowego sukcesu, a piłkarze – ikonami spełnionych marzeń. Tak jak Iker Casillas – jeden z najlepszych bramkarzy w historii futbolu, oraz hiszpańskiej La Liga
Kiedy Satntiago Canizares, bramkarz reprezentacji Hiszpanii, w 2002 roku golił się w swojej łazience, nie spodziewał się zapewne co stanie się za chwilę. Bo i powodów do zmartwień nie było. Był przecież wychowankiem Realu Madryt, jednego z największych i najlepszych klubów na świecie. W barwach Valencii zdobywał zaś europejskie puchary i grał przeciwko swojemu dawnemu klubowi w finale Ligi Mistrzów. Z kolei w reprezentacji Hiszpanii jego pozycja była absolutnie niepodważalna.
Od lat był pierwszym bramkarzem kadry, o której mówiono, że „Grają jak nigdy, a przegrywają jak zawsze”. I faktycznie, na każdym wielkim turnieju Hiszpanie wzbudzali zachwyty komentatorów, a kibice ich kochali. Piękna, finezyjna gra, wspaniałe gole. Wszystko to jednak okazywało się niewystarczające w starciu z drużynami, grającymi siłowy futbol, jak Anglia, Niemcy czy Holandia. Końcowy efekt był taki, że to rywale wygrywali mistrzostwa świata i Europy, a hiszpańska reprezentacja, mimo wielu gwiazd, zawsze wracała do domu z niczym. Jednak nadchodzący mundial w Korei i Japonii miał to zmienić.
Nie wiemy, czy o tym myślał Canizares, podczas golenia, wiemy jednak co stało się kilka sekund później. Butelka z wodą po goleniu wyślizgnęła mu się z rąk, upadając wprost na stopę i raniąc ją głęboko. Kontuzja przypadkowa i niezwykle frustrująca. Odniesiona nie na boisku, wskutek twardej gry przeciwników – z tym piłkarzowi pogodzić się łatwiej – ale w wyniku własnej nieostrożności, czego przeboleć już tak łatwo się nie da. Zwłaszcza, kiedy wyklucza ona kluczowego piłkarza z udziału w mistrzostwach świata, które miały być jego życiowym sukcesem.
Kontuzja stopy na długi czas wyłączyła Canizaresa z gry w piłkę nożną. W Hiszpanii rozpoczęła się narodowa dyskusja na temat tego, kto zastąpi bramkarza na mundialu. W tak ważnym turnieju jego doświadczenie było bezcenne. W końcu trener Joe Antonio Camacho podjął ostateczną decyzję: numerem jeden z bramce Hiszpanii będzie od tej pory Iker Casillas.
21 lat to niezbyt wiele jak na pierwszego bramkarza kadry na mundial. Mimo wieku, Casillas w Hiszpanii bynajmniej nie był anonimem. Od kilku lat grał w Realu Madryt, którego jest wychowankiem, a od 2000 roku był podstawowym bramkarzem w klubie, który w tamtych czasach nie miał sobie równych na świecie. To był wielki Real z Roberto Carlosem, Luisem Figo, Raulem, Fernando Morientesem, Davidem Beckhamem i wieloma innymi gwiazdami światowego futbolu, kupowanymi za wielkie pieniądze.
No i mieli w bramce Casillasa – jak się później okazało, jednego z najwybitniejszych bramkarzy w historii futbolu. Jego reprezentacyjna kariera początkowo nie obfitowała w wielkie sukcesy. Hiszpanie grali pięknie, jednak brakowało sukcesów. Na mundialu w Korei Iker zanotował swój historyczny występ, w 1/8 finału przeciwko Irlandii. W trakcie meczu obronił rzut karny, zaś kiedy dogrywka nie przyniosła rezultatu, obronił jeszcze dwie jedenastki, dzięki czemu Hiszpanie awansowali do ćwierćfinału.
Tam jednak trafili na drużynę gospodarzy. Mecz zakończył się skandalem, ponieważ sędzia nie uznał Hiszpanom dwóch prawidłowo zdobytych goli i spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0. O awansie znów zdecydowały karne, jednak tym razem Casillas nie miał tyle szczęścia i Koreańczycy wyeliminowali Hiszpanów z turnieju. Era wielkiej Hiszpanii rozpoczyna się z 2008 roku na Mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii. Hiszpanie, z Casillasem w bramce dochodzą do finału, pokonując w nim 1:0 Niemców i tym samym sięgając po drugie w historii mistrzostwo Europy.
Rozgrywany dwa lata później mundial w RPA, miał udowodnić wszystkim, że Hiszpanie są nie tylko najlepsi w Europie, ale i na świecie. I tak się stało. Hiszpanie przeszli przez turniej jak burza, a po finale, w którym wygrali z Holandią, kapitan reprezentacji Iker Casillas uniósł w górę długo wyczekiwany przez wszystkich Puchar Świata. Swoją dominację po raz kolejny potwierdzili dwa lata później, na boiskach Polski i Ukrainy. Euro 2012 to był wielki popis reprezentacji Hiszpanii. Casillas bronił jak natchniony, a Fernando Torres i David Silva strzelali fantastyczne bramki. Finał, w którym Hiszpania pokonała Włochy 4:0 był wielkim świętem hiszpańskiej kadry, o której zaczęto mówić, że gra najlepszą piłkę w historii.
Kariera reprezentacyjna Ikera to pasmo sukcesów, okupionych ciężką pracą. Od 2006 roku, kiedy z reprezentacją pożegnał się Raul Gonzales, to właśnie on przejął opaskę kapitańską, którą dzierży do dziś. Ogółem, w barwach Hiszpanii rozegrał 160 meczów co stawia go w gronie najwybitniejszych reprezentantów kraju. Równie bogata i obfitująca w sukcesy jest jednak jego kariera klubowa. W latach 1998-2015 bronił on bramki Realu Madryt, z którym pięć razy zdobywał mistrzostwo Hiszpanii, trzy razy wygrywał Puchar Króla i tyle samo razy zdobywał puchar Ligi Mistrzów. Do listy jego sukcesów doliczyć można również zdobycie pucharu interkontynentalnego, Superpucharu Europy i wielu innych osiągnięć.
Casillas przyszedł na świat w 1981 roku w mieście Mostoles, położonym o 18 kilometrów od Madrytu. Czy zatem kogokolwiek może dziwić fakt, że jego kariera od dziecka związana byłą z wielkim Realem? Treningi w zespole „Królewskich” rozpoczął już mając 9 lat. Wówczas wraz ze swoim ojcem, który zapisał go do szkółki piłkarskiej Realu Madryt, pojawił się na pierwszym treningu.
Trenerzy Realu szybko poznali się na talencie Casillasa, a za jego największy atut uznawali ponadprzeciętny refleks, który pomaga bramkarzom w bronieniu najtrudniejszych i najbardziej nieoczekiwanych strzałów. To właśnie dzięki niemu i doskonałej zwinności, Casillas wielokrotnie zadziwiał cały świat swoimi interwencjami. W Realu przeszedł przez wszystkie grupy wiekowe, odnosząc sukcesy zarówno z juniorami jak i ze starszymi rocznikami. W 1999 roku zadebiutował w pierwszej drużynie „Królewskich” i strzegł ich bramki aż do 2015 roku, kiedy podpisał kontrakt z portugalskim FC Porto. Dorobek Casillasa sprawia, że zalicza się on do największych legend Realu Madryt.
Rywalizacja między Madrytem a Barceloną, od lat elektryzuje i rozpala emocje nie tylko kibiców piłkarskich, i to nie tylko w Hiszpanii. Na Półwyspie Iberyjskim mecze Realu i FC Barcelony to coś więcej niż futbol. To rywalizacja Kastylii z Katalonią, w której nie brakuje podtekstów politycznych, narodowościowych i kulturowych. Jednak kiedy obie drużyny wychodzą na boisko, wszystko inne schodzi na dalszy plan. Liczy się futbol. Iker Casillas wielokrotnie brał udział w „El classico” jak określa się starcia pomiędzy dwoma najlepszymi drużynami w historii hiszpańskiej piłki. Wiele z tych spotkań przeszło do historii właśnie z powodu doskonałej gry bramkarza Realu.
Choć hiszpańska piłka słynie z ofensywy i mnóstwa strzelanych goli, przez co największymi idolami są zazwyczaj bramkostrzelni napastnicy jak Raul, Fernando Torres czy David Villa, nie wolno zapominać także o tym, ze wygrane mecze nie byłyby możliwe bez doświadczonego i utalentowanego bramkarza, obdarzonego świetnym refleksem. Taki właśnie jest Casillas, który wielokrotnie nie tylko ratował swoje drużyny przed utratą goli, ale także wprowadzał poczucie bezpieczeństwa, pewności i spokoju w szeregi całej drużyny. Nic więc dziwnego, że mając na uwadze jego umiejętności przywódcze, trenerzy często powierzali mu opaskę kapitańską, czyniąc bramkarza najważniejszym człowiekiem w zespole. Casillas nie tylko umie udźwignąć tą wielką odpowiedzialność i presję, ale również w doskonały sposób odwdzięcza się za powierzone mu zaufanie.
Prywatnie Casillas jest człowiekiem niezwykle rodzinnym. Mimo wielkiej kariery i dużych pieniędzy, daleko mu do snoba czy ekscentryka, jakimi często stają się wielcy piłkarze. To wciąż raczej typowy „chłopak z sąsiedztwa”, z którym można pogadać i pożartować. Jest człowiekiem bardzo rodzinnym. Jego partnerką jest Sara Carbonero – znana hiszpańska prezenterka telewizyjna i dziennikarka. Para ma jednego syna, który przyszedł na świat w 2014 roku. Na imię mu Martin. Czas pokaże czy będzie piłkarzem, prezenterem telewizyjnym, czy pójdzie zupełnie inną ścieżką niż jego rodzice.
Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.