Hostel D Ernes Alcala del Jucar - noclegi Kastylia La Mancha
Kastylia La Mancha / Alcalá del Júcar
Wyszukaj na stronie
Menu
Zarezerwuj nocleg:
 |
0034 966 444 615 |
 |
wynajem@ibermaxx.pl |
 12080525 
ibermaxx
|
|
Oferty sprzedaży:
499.000 €
Praktycznie nowa willa w otoczeniu pól golfowych Las Colinas Golf
COSTA BLANCA PŁD. / Las Colinas Golf
COSTA BLANCA PŁD. / Las Colinas Golf
370.000 €
Dom na dużej parceli z panoramicznym widokiem na morze w Pinar de Campoverde
COSTA BLANCA PŁD. / Pinar de Campoverde
COSTA BLANCA PŁD. / Pinar de Campoverde
 |
 |
 |
 |
Reklama
Miguel Indurain
Miguel Indurain - hiszpański kolarz legenda
Aby przekonać się o tym, jak popularnym sportem w Hiszpanii jest kolarstwo i jak wielkimi gwiazdami są najlepsi kolarze hiszpańscy, najlepiej odwiedzić Hiszpanię na początku września. Wtedy to, na Półwyspie Iberyjskim rozgrywany jest jeden z trzech najważniejszych wyścigów kolarskich na świecie, Vuelta a Espana. Hiszpańscy kolarze, zwycięstwo w nim stawiają sobie za punkt honoru, podobnie jak Polacy wygranie Tour de Pologne. Vuelta stanowi apogeum hiszpańskiej miłości do rowerów.
Wyścig ten przyciąga każdego roku miliony kibiców, którzy pragną dopingować swoich ulubionych kolarzy zarówno na trasie jak i przed telewizorami. Przez kilkanaście dni, czołówki gazet, nie tylko sportowych, zdominowane są przez tematykę kolarską, a dyskusje, które przetaczają się przez programy telewizyjne, łamy gazet, czy przez prywatne mieszkania i domy, rozpalają do czerwoności wszystkich sympatyków sportu rowerowego.
Nic więc dziwnego, że kraj z tak bogatymi tradycjami i tak wielkim zainteresowaniem kolarstwem, doczekał się wielu słynnych kolarzy, którzy wygrywali największe kolarskie toury. Obecnie, miano najlepszego kolarza świata, z którym nikt nie może się równać, z dumą dzierży oczywiście Hiszpan – Alberto Contador. Jednak naród hiszpański w swojej barwnej i wielopokoleniowej kolarskiej historii wydał wielu wielkich mistrzów, z których kibice przez lata mogli być dumni. Jednym z nich jest Miguel Indurain – pięciokrotny zwycięzca Tour de France, mistrz olimpijski oraz czterokrotny medalista mistrzostw świata.
Wielka kariera
Na pytanie czy Indurain jest najlepszym hiszpańskim kolarzem, nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, gdyż konkurencja jest ogromna. Contador skutecznie pracuje i dokłada wszelkich starań, aby to jemu przypadał ten jakże zaszczytny tytuł. Jednak do wyrównania osiągnięć swojego starszego kolegi, nieco mu jeszcze brakuje. O ile jednak jego kariera nadal będzie rozwijała się tak doskonale jak do tej pory, ma spore szanse dogonić bardziej utytułowanego rodaka, który swoją karierę zawodową zakończył w 1996 roku.
Zanim jednak ją rozpoczął, zapewne nie myślał, że zostanie właśnie kolarzem. Przyszedł na świat w lipcu, co oczywiście nie musi niczego sugerować, jednak ten jakże intrygujący zbieg okoliczności był i jest często przywoływany w wielu jego biografiach. O co chodzi? Oczywiście o Tour de France. Najsłynniejszy i najważniejszy wyścig kolarski na świecie. Wyścig, który odbywa się każdego roku, właśnie w lipcu. Wyścig, który Indurain wygrywał pięć razy. Pięć razy z rzędu.
Praca i talent dają sukces
Tyle o przeznaczeniu i zbiegach okoliczności. Mówiąc poważnie, swoje osiągnięcia Miguel Indurain zawdzięcza swojej ciężkiej pracy i ogromnemu talentowi. Jego rodzinnym miastem jest Villava. To niewielkie, liczące zaledwie 10 000 mieszkańców miasto, leżące w prowincji Nawarra, w ostatnich kilkudziesięciu latach znacznie zwiększyło swoją rangę, dzięki uprzemysłowieniu, a także bliskości Pampeluny – stolicy regionu, pełnej różnorakich przedsiębiorstw i firm, które swoje oddziały otwierają zazwyczaj w okolicach dużych miast.
Miguel Indurain jest z całą pewnością najbardziej znanym mieszkańcem swojej rodzinnej miejscowości, która szczyci się tym, ze wielki kolarz urodził się właśnie tutaj. Tu również zaczynał swoją przygodę z kolarstwem. Club Ciclista Villavés – ta nazwa z całą pewnością nie mówi wiele przeciętnemu zjadaczowi chleba, jednak dla Induraina i jemu podobnych znaczy ona bardzo dużo. Ten niewielki klub kolarski położony w Villava jest miejscem, w którym słynny kolarz rozpoczął swoją karierę. Tak jak wielu innych jego kolegów, marzących o wielkich sukcesach w największych wyścigach świata. Jemu się udało.
Król Tour de France
Wielkie sukcesy zaczęły się na początku lat 90. ubiegłego wieku. Rozpoczęło się od mistrzostw świata w Stuttgarcie, które rozgrywane były w roku 1991. Hiszpan zdobył tam brązowy medal. Jednak na wieli sukces nie musiał długo czekać. W tym samym roku po raz pierwszy wygrał elitarny Tour de France. Szybko stał się wielką gwiazdą światowego kolarstwa. Hiszpanie byli dumni ze swojego rodaka, gdyż zwycięstwa kolarzy zawsze stanowią prawdziwe narodowe święto w tym kraju. Triumf ten był o tyle istotny, że do tej pory, w niemal w stuletniej historii wyścigu, hiszpańskim kolarzom udało się wygrać Tur de France zaledwie trzy razy.
Dla kraju o tak wielkich tradycjach kolarskich ten wynik z pewnością nie był powodem do dumy. Jednak pojawianie się Induraina i jego pierwsze zwycięstwo, zmieniły wszystko. Od tego momentu możemy zacząć mówić o erze Hiszpana, który przez 5 kolejnych lat nikomu nie oddał zwycięstwa w wyścigu. Indurain wygrał Tur de France 5 razy pod rząd co udało mu się jako pierwszemu kolarzowi w historii. Jego osiągnięcie działa na wyobraźnię i wielu wydawało się nie do przebicia lub chociaż do powtórzenia.
Jednak kolarski świat nie musiał czekać długo na następcę. Od 1999 roku zaczął się czas Lance'a Armstronga, który w wyścigu dookoła Francji triumfował aż siedmiokrotnie pod rząd. Jednak po ujawnieniu udziału słynnego Amerykanina w aferze dopingowej, światowa federacja kolarska anulowała mu wszystkie wygrane, dzięki czemu mianem absolutnego króla Tour de France znów cieszy się Hiszpan.
Rozkręcił modę na rowery
Pięciokrotne zwycięstwo Induraina w słynnym wyścigu, spowodowało, że moda na rowery w Hiszpanii jeszcze bardziej zawładnęła mieszkańcami całego Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpania stała się prawdziwą kolarską potęgą, a po czasach Armstronga, kolejni rodacy Induraina wygrywali Tour de France. Oscar Pereiro, Alberto Contador (dwukrotnie) oraz Carlos Sastre, udowodnili, że hiszpańska kadra kolarska to jeden z najsilniejszych zespołów na świecie.
Mistrzostwo olimpijskie wieńczy wspaniałą karierę
Wróćmy jednak do Miguela Induraina, bo jego sukcesy wykraczają daleko poza wyścig dookoła Francji. W jego dorobku znajduje się także dwukrotny triumf w Giro d' Italia – drugim co do ważności wyścigu kolarskim na świecie. Hiszpan wygrywał go w latach 1992-1993. Czterokrotnie zdobywał medale na mistrzostwach świata w kolarstwie szosowym. To jedna z najważniejszych imprez w hierarchii wyścigów kolarskich, dlatego triumf w niej zapewnia prestiż i sławę nie mniejszą co zwycięstwo w Tour de France.
Dla Miguela najważniejszy był rok 1995. Na rozgrywanych w Duitamie mistrzostwach świata zdobył dwa medale – złoty, w indywidualnej jeździe na czas oraz srebrny, zajmując drugie miejsce w wyścigu szosowym. Jazda na czas była specjalnością Induraina. W 1994 roku ustanowił nawet rekord świata w godzinnej jeździe – przebył ponad 59 kilometrów. Prawdziwym ukoronowaniem i zwieńczeniem jego wielkiej kariery był jednak złoty medal olimpijski, który wywalczył w 1996 roku na igrzyskach w Atlancie. Była to ostatnia wielka impreza wielkiego hiszpańskiego kolarza i ostatni wielki triumf – złoty medal olimpijski – marzenie każdego sportowca.
Odznaczony przez króla
Za swoje osiągnięcia, Miguel Indurain odznaczony został Krzyżem Wielkim Orderu Zasług Sportowych – jest to najwyższe odznaczenie państwowe, nadawane sportowcom, którzy swoimi osiągnięciami rozsławiali Hiszpanię na całym świecie. Trudno o lepszy przykład takiego sportowca. Ta przepiękna kariera, ukoronowana zdobyciem złota na olimpiadzie, jest doskonałym przykładem na to, że talent poparty ciężką pracą, może dać niesamowite efekty, a wytrwałość w dążeniu do celu pozwala na pokonywanie wszelkich barier.
W tej przebogatej kolekcji trofeów brakuje tylko jednego osiągnięcia – zwycięstwa w wyścigu Vuelta a Espana, który dla wielu Hiszpanów znaczy więcej niż wszystkie inne medale. Tego Indurain nie był w stanie dokonać, lecz ilość osiągniętych przez niego sukcesów pozwoliłaby obdarować nimi całkiem sporą grupę kolarzy. Tacy sportowcy zdarzają się raz na kilka dekad.
