Waluta:

Wyszukaj na stronie

Menu

Zarezerwuj nocleg:

Miejscowość:
Przyjazd:
Wyjazd:
Ilość osób:

Wynajmij samochód w Hiszpanii
Wynajmij hotel w Hiszpanii

Oferty sprzedaży:

Praktycznie nowa willa w otoczeniu pól golfowych Las Colinas Golf
499.000 €
Dwupoziomowy apartament w Playa Flamenca
149.500 €
Dwupoziomowy apartament w Playa Flamenca
COSTA BLANCA PŁD. / Playa Flamenca
Dom na dużej parceli z panoramicznym widokiem na morze w Pinar de Campoverde
370.000 €

 

FACEBOOK HISZPANIA  TWITTER  BLOGER  YOUTUBE

 

 

 

Reklama

FORUM-NIERUCHOMOSCI

AIRPORTINFO24.COM

Linares

Linares – miasto w rytmie flamenco

Kiedy nazwę miasta Linares wrzucimy w jedną z popularnych wyszukiwarek internetowych, na jednym z czołowych miejsc naszym oczom ukaże się adres… pracowni sukni ślubnych. Czy to wyłącznie przypadek i zbieżność nazw, czy kryje się za tym jakiś poważniejszy związek? Z całą pewnością to położone w Andaluzji miasto, swoją urodą i niezwykłym charakterem może dorównywać najbardziej wykwintnym ślubnym kreacjom.

A skoro jesteśmy już przy tematyce ślubów, to zawarcie tego niezwykle ważnego dla każdego człowieka sakramentu właśnie w Linares, jest wspaniałym pomysłem. I to nie tylko z uwagi na fakt pięknej scenerii i urokliwych zakątków miasta, które z całą pewnością posłużyć by mogły doświadczonemu fotografowi za wspaniałe tło dla ślubnych zdjęć.

Przede wszystkim dlatego, że w Linares znajduje się wiele wspaniałych, słynnych na cały region kościołów, które zaliczają się do grona najbardziej charakterystycznych budowli w mieście. Klimat do zawierania małżeństw jest tutaj niezwykle sprzyjający, a każdy kto chciałby to sprawdzić empirycznie, nie musi od razu decydować się na sakramentalne „tak” przy ołtarzu jednej z tutejszych świątyń. Wystarczy, że w dostępnych statystykach, dotyczących demografii i ewidencji ludności, policzy małżeństwa zawierane w tym słonecznym andaluzyjskim mieście. Ich liczba robi naprawdę spore wrażenie.

LINARES

A skoro już o mieście mowa, warto przybliżyć nieco bardziej jego charakterystyczne cechy, położenie i walory z tym związane. Linares jest drugim co do wielkości miastem hiszpańskiej prowincji Jaen, zaliczającej się do wspólnoty autonomicznej Andaluzji. Jakkolwiek skomplikowanie by to nie brzmiało, określenie Linares po prostu średniej wielkości miastem na południu Hiszpanii, również jest jak najbardziej właściwe. Obecnie ośrodek liczy ponad 60 tysięcy mieszkańców, co daje miastu drugie miejsce w prowincji Jaen, pod względem liczby ludności. Na terenie prowincji nie ma zbyt wielu dużych i średnich ośrodków miejskich: dość powiedzieć, że cały region liczy sobie nieco ponad 600 tysięcy mieszkańców, łatwo da się więc wyliczyć, że ludność Linares stanowi 10% populacji prowincji Jaen.

Tyle demografii. Nie tylko ona decyduje o tym jakie DNA posiada miasto, jak atrakcyjne jest dla swoich mieszkańców i przybyszów z zewnątrz. Składa się na to wiele innych, równie ważnych czynników, a jednym z nich jest śródziemnomorski klimat, malownicze położenie w dorzeczu rzek Segura i Gwadalkiwir, co zapewnia piękne widoki o każdej porze roku.

Linares, tylko z pozoru Polakom może wydawać się odległym miastem gdzieś w Andaluzji. Nawet jeśli nie znajdziemy w nim zbyt wielu polskich śladów, to warto wiedzieć, że jest to miasto partnerskie Tomaszowa Mazowieckiego. Między miastami zacieśnia się współpraca ekonomiczna, biznesowa, organizowane są wymiany, wizyty partnerskie itp.

Na szachy z Kasparowem

Czynnikiem, który determinuje Linares nie tylko w Hiszpanii, ale właściwie na całym świecie, są szachy. Czy w przypadku miasta, które w swoim logotypie ma szachownicę, może to kogokolwiek dziwić? Z pewnością nie dziwi to najlepszych zawodników na świecie, którzy począwszy od 1978 roku, przyjeżdżają tutaj na przełomie lutego i marca, aby toczyć niezwykle prestiżowe pojedynki. Nie w każdym turnieju udział bierze taki arcymistrz jak Garri Kasparow, nie każdy w swoim życiu dostąpi także wzięcia udziału w tak ważnych zawodach. Linares jest miastem, w którym te dwie nobilitacje łączą się z sobą. Od lat turniej nosi zaszczytne miano szachowego Wimbledonu, a jeśli doczekał się tak znamienitego określenia, to nad jego poziomem nie należy wręcz polemizować.

Spacer po Linares to wyzwanie dla niejednego konesera hiszpańskich zabytków. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że liczba zabytków, świątyń i niezwykle interesujących z punktu widzenia turysty obiektów w tym średniej wielkości mieście, imponuje. Gdyby zliczyć i zebrać wszystkie znajdujące się w mieście i jego najbliższej okolicy pałace, kościoły, dworki i budynki, których celem była lub jest użyteczność publiczna, z całą pewnością udałoby się nam skompletować pokaźny, a co ważniejsze – niezwykle interesujący album, który mógłby stać się prawdziwą turystyczną wizytówką miasta. Mógłby, gdyby nie to, że stał się nią już dawno.

Miasto torreadorów

Rozpoczynając swoją wycieczkę, warto zacząć od starego miasta, gdzie znajduje najważniejszy w mieście Plac Ratuszowy. Ważny z wielu przyczyn, a odbywające się na nim niegdyś walki byków, to tylko jeden z powodów, dla którego warto go odwiedzić. Budynki usytuowane w mieście pochodzą z różnych epok, znajdziemy tam zarówno budowle w stylu gotyckim, jak i o charakterze secesyjnym. Biorąc pod uwagę fakt, że miasto swoje początki notuje na 1227 rok, ten niezwykle bogaty rozrzut architektoniczny nikogo nie powinien dziwić.

ULICE-LINARES

Przywołanie walk byków nie jest w przypadku tego miasta żadnym przypadkiem. Wielowiekowa tradycja corridy ma niezwykle istotny wpływ na lokalną tożsamość miasta i regionu, a o jej sile świadczy w największym stopniu Muzeum Walki Byków, które bez dwóch zdań zalicza się do najciekawszych i najchętniej odwiedzanych obiektów turystycznych w Linares. W historii miasta w szczególny sposób zapisała się krwawa Corrida z 1947 roku, podczas której śmierć poniósł Rodriguez Sanchez „Manolette” – jeden z najsłynniejszych hiszpańskich torreadorów wszech czasów. Film o legendarnym matadorze – dodajmy, że w gwiazdorskiej obsadzie, z Penelope Cruz oraz Adrienem Brodym w rolach głównych – był jednym z największych kinowych hitów 2008 roku w Hiszpanii. To zdecydowanie najgłośniejszy epizod, jaki odegrało Linares na wielkim ekranie.

Historia jednej gitary

Wróćmy jednak na ulice miasta. Na nich znajdziemy wspaniałe i niezwykle bogato zdobione fasady miejskich kamienic, pochodzących z XVII i XIX wieku. Pałace, takie jak Pałac Sprawiedliwości, czy Davalos, zostały przekształcone w muzea i obecnie sprawują swoją kulturalno-turystyczną funkcję, stanowiąc jednocześnie świadectwo tego, co w historii miasta najważniejsze. A Linares słynie nie tylko z korridy i walk byków. To również mekka rockowego i gitarowego grania. Jednak czy mogłoby być inaczej, jeśli to właśnie w tym mieście urodził się Andres Segovia – twórca znanej nam obecnie gitary klasycznej? I czy kogokolwiek powinien dziwić fakt, że Linares ma swoje własne muzeum gitary, które imię zawdzięcza właśnie jemu?

Nie mniej znanym i przyciągającym miejscem co Plac Ratuszowy jest w Linares Stary Spichlerz - budowla pochodząca z XVI wieku, dawniej o charakterze magazynowym, dzisiaj przerobiona na muzeum. Młodszą budowlą, bo wybudowaną w XV wieku na bazie dawnego meczetu, jest kościół Świętej Maryi. Połączenie gotyku i renesansowego budownictwa, niezwykle bogate zdobienia inspirowane Starym i Nowym Testamentem sprawiają, że wizyta w świątyni to doskonała okazja do spojrzenia na historię miasta przez pryzmat jego wielokulturowości. Innym, niezwykle interesującym obiektem jest monumentalny, pełen niezwykle bogatych zdobień i architektonicznych dzieł sztuki, dawny szpital Markiz de Linares – obecnie zaadaptowany na prywatne gabinety służby zdrowia oraz lokale mieszkalne.

Nie tylko liczne muzea przywołują w Linares ducha wielkiej i niezwykle bogatej Historii. Obcowanie z nią niemal na każdym kroku uwidacznia się w sporej ilości pomników, monumentów czy obelisków, upamiętniających lokalne osobistości, rocznice, ważne wydarzenia, czy popularne gałęzie przemysłu jak np. pomnik górnictwa.
O ile spacer po mieście nie stanowi żadnego problemu, o tyle przejażdżka na rowerze już tak. Wszystko to za sprawą niewystarczającej ilości ścieżek rowerowych. I chociaż infrastruktura miejska w Linares w ostatnich latach znacząco się poprawiła, to miłośnicy jazdy na dwóch kółkach w dalszym ciągu zmuszeni są czekać na lepsze dla nich czasy.

Jezus bez brody

Ciekawostka archeologiczna, która sprawiła, że o Linares stało się głośno na całym świecie, ma związek z chrześcijaństwem, a ściślej – z Jezusem Chrystusem. Podczas prac archeologicznych prowadzonych na terenie ruin świątyni pierwszych chrześcijan, w okolicy miasta, odnaleziono pochodzący z IV wieku talerz. Naczynie ozdobione było wizerunkiem Jezusa i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Chrystus, który na talerzu został uwieczniony w towarzystwie dwóch swoich uczniów, nie tylko posiadał krótkie włosy, ale też... nie miał brody!

W dodatku odziany był w szaty, które charakterystyczne były raczej dla greckich filozofów, niż dla chrześcijan. Czy właśnie tak we wczesnych wiekach przedstawiano wizerunek Chrystusa? A jeśli tak, to kiedy i dlaczego Jezus, którego znamy, jest długowłosy i posiada brodę? Z całą pewnością, odkrycie z okolic Linares zrodziło wiele wątpliwości, przysparzając teologom i znawcom Kościoła wielu nowych pytań.

ZAMEK-CANENA-LINARES

Flamenco w żyłach

Mieszkańcy Linares tak jak pozostali andaluzyjczycy kochają zabawę i świętowanie w gronie najbliższych. W szczególności okres karnawału przebiega tu niezwykle barwnie i nie mniej kolorowo. Wszystko za sprawą flamenco – ten niezwykle energetyczny i zmysłowy taniec, mimo że w kulturze masowej funkcjonuje dopiero od 30 lat (pod tym względem daleko mu do tanga czy walca) zdobył sobie rzesze wyznawców na całym świecie. Orientalne rytmy, które usłyszymy wsłuchując się w melodię, mówią bardzo wiele o niejednolitym charakterze etnicznym i kulturowym całego regionu. Jednak taniec w Linares to nie tylko karnawał – ewenementem w skali chrześcijańskiego świata z całą pewnością będzie niezwykle bogata i widowiskowa taneczna tradycja Wielkiego Tygodnia.

Podczas kiedy w Polsce dominuje atmosfera skupienia i modlitewnej zadumy, lokalne wspólnoty Andaluzji swoją refleksję wyrażają poprzez taniec. Na ulice wychodzą trębacze, członkowie bractw studenckich a także wielu innych organizacji, aby wspólnie przeżywać te szczególne w katolickim kalendarzu dni. Nie brakuje też bardziej znanych nam obyczajów wielkanocnych, takich jak droga krzyżowa ulicami miasta. I choć katolicyzm andaluzyjski, tak jak w całej Hiszpanii ogromną wagę przywiązuje do swego obrzędowego charakteru, nie brakuje mu również głębokiej refleksji i zadumy. Religijność mieszkańców jest tu skrojona pod hiszpańską mentalność i temperament, a w kościołach nie brakuje wiernych. W końcu nie bez powodu odbywa się tu tak wiele ślubów.

Zapraszamy na pozostałe serwisy IBERMAXX

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.

ico zamknij